czwartek, 25 czerwca 2009

IV MTSz Klubu Polonia Wrocław

Open A: Ciężko się gra, gdy za przeciwników ciągle się ma o rankingach zdecydowanie większych o własnego. Taka sytuacja spotkała Pawła Kowalczyka. Dwie wygrane na początku turnieju spowodowały, że późniejszy rywale stawiali coraz wyższe wymagania. Ale sytuacja ta ma swoje zalety. Jedną z nich jest zdobycie doświadczenia rozgrywnia partii w silnymi przeciwnikami, co powinno procentować w dalszym rozwoju Pawła. Ale to już inna historia.
Po 7. rundzie nie można jeszcze jednoznacznie wskazać przyszłego zwycięzcę. Obecny lider Sergiej Tiwiakow nie ustrzegł się porażki. Obecnie trzech zawodników ma 5,5 pkt. - S. Tiwiakow (Holanida-2697), Władimir Bakłan (Ukraina-2618), Daniel Fridman (Niemcy-2646) i wśród z nich należy upratrywać zwycięzcę. Najlepszy z Polaków Bartosz Soćko (2637) jest tuż, tuż za czołówką na 4. miejscu.
Open B: Aleksandra Zmarzły wywalczyła 4,5 pkt. i jest to wynik poniżej oczekiwanego. Mam nadzieję, że dwie ostatnie rundy zakończą się zwycięstwami, co pozwoli na poprawienie lokaty. Zawodzi mnie natomiast Paweł Gulik. Miejsce 32. z dorobkiem 4,0 pkt. to nie jest dobry wynik, to jest słaby wynik. Ale talent Pawła powinien się rozwijać. Mam nadzieję, że w następnym turnieju za kilka dni - IV Turniej Bramy Lubawskiej - wynik bedzie zdecydowanie lepszy. Mam nadzieję, że moje przepowiednie dla tych zawodników sie spełnią.

1 komentarz:

  1. Nikt nikomu nie obiecywał, że w szachy ma być lekko - to moje stare powiedzonko.

    OdpowiedzUsuń